niedziela, 21 lutego 2016

radzę sobie?

Kontynuuję czytanie bloga Dany White. Zapewne mogłabym spędzić czas pożyteczniej, np. sprzątając ;) I w (małych) przerwach tak robiłam. Pies, który przybył do nas pół roku temu i musiał gonić ogon w przedpokoju, wreszcie może oddawać się ukochanej rozrywce w pokoju zwanym szumnie "dużym". A zakręt korytarza, od kilku LAT tarasowany przez kolejne pokolenia kartonowych pudeł znienacka odzyskał przyrodzoną szerokość.

Tuż przed tą niedzielą przez godzinę zamiatałam, zmywałam, porządkowałam i czyściłam.

Dom wciąż wygląda jak wyjątkowo zaniedbany chlew.

Ale jest odrobinę lepiej :)

Odrobinę lepiej to lepiej, nawet jeśli tylko odrobinę.

I tego będę się trzymać :)

2 komentarze:

  1. Dzikuska - jestem mega dumna z Ciebie, że robisz postępy! Wszak odgruzowanie korytarza to dobry krok do przodu :)))

    OdpowiedzUsuń