poniedziałek, 24 marca 2014

jednak nie jest dobrze...

Zastanawiałam się dzisiaj, czy - w razie czego - byłabym w stanie najpierw zabić moje psy...

Przespałam większą część dnia, spóźniłam się na ostatnią Mszę w okolicy, bo nie mogłam szybko iść (mdłości), z nielicznymi moimi obowiązkami nie daję rady...

:(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz