Nie, nie chodzi o to, że mogę odptaszkować wieczorne (jeśli przyjąć, że istnieje czwarta wieczorem;) mycie zębów.
Chociaż mogę :)
Przeprałam też trochę bielizny, sprzątnęłam podłogę w kuchni, podsypałam ziemi palmie i wrzuciłam trochę postów tu i tam. I odrobinę sprzątnęłam. Dziś sprzątnęłam więcej i mam nadzieję wyszorować podłogę (dość mi słabo, ale może się uda).
Chodzi jednak o coś zupełnie innego. Innym amerykańskim blogiem, do którego zaglądam jest strona Taylor Flanery - przeglądałam ostatnio kalendarz odgracania domu. Zgodnie z nim w zeszłym roku (choć nie upieram się, że w terminie) doprowadziłam do porządku szufladę ze sztućcami.
Otóż... nadal jest w porządku :D Jak również "junk drawer" dwie szafki dalej. A zatem DA SIĘ utrzymać pewną pozytywną zmianę! :D :D :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz