Zastanawiam się, czy jestem uczulona na ocet, czy jednak nie dopłukałam prania. A może po prostu dostaję wysypki z brudu? Od kilku dni chodzę i śpię w tych samych ciuchach. Wczoraj (albo przedwczoraj, nie pamiętam) umyłam twarz i zęby. To wszystko. Ponieważ moja skóra ma skłonność do pękania tu i ówdzie, jeśli nie jest odpowiednio traktowana, bolą mnie pięty. Prawie nic dziś nie jadłam, bo musiałabym tym celu umyć patelnię (myślałam o wegańskich plackach), a nie miałam na to siły.
I pomyśleć, że jako dziecko miałam nerwicę natręctw objawiającą się nieustannym myciem... A w okolicach dwudziestki liczyłam godziny, by nie myć głowy częściej niż co dobę...
Zabawne to wszystko...
Z wyjątkiem sytuacji moich zwierząt, ale nie mam siły o tym pisać, nie teraz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz