piątek, 28 września 2012

To moje patrzenie przez palce to przyglądanie się światu zza zasłony. Z ukrycia. W oderwaniu. Moja walka z chorobą, która - być może - jest tylko złudzeniem kilku lekarzy. Powrót do normalności, o ile była kiedyś jakaś normalność...

3 komentarze:

  1. Dzikusko, będę tu zaglądać, bo ja często też zza zasłony przyglądam się światu, a właściwie w takich chwilach wsłuchuję się tylko w siebie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń