Zasadniczo nie wierzę w psychoterapię, zwłaszcza w przypadku zaburzeń endogennych. Wolę się leczyć po swojemu. Książka p.Copeland (potwornie amerykańska;) trochę mi w tym pomaga.
Oto moje notatki na niej oparte (w kilku postach, ponieważ nie opanowałam jeszcze sztuki tworzenia akapitów;)
Kursywa - tekst książkowy, normalne litery - mój.
OdpowiedzUsuń