środa, 2 sierpnia 2017

wstydzę się...

...ale wczorajszy dzień zmarnowałam :( Mam jednak wymówkę - 36 stopni w cieniu!

Dziś będzie/jest lepiej - choć jak dotąd leżę przy kompie, ale jestem zajęta ważną sprawą, ogłoszeniami adopcyjnymi dla psów, które najdłużej kiblują na Paluchu.

Zresztą środa to w moim grafiku dzień na sprząt łazienki i wychodka, a pomieszczeniami bez okna wolę zajmować się wieczorem :)

PS.Psychicznie jest naprawdę dobrze, choć mogłoby być lepiej, skoro wciąż nie chudnę ;)

wtorek, 1 sierpnia 2017

moje powstanie

Przyszedł mi do głowy taki pomysł - dla jednych może niegodny, dla innych zwyczajnie głupi - aby uczcić warszawskich powstańców przez 63 dni sprzątania. Jasne normalni ludzie po prostu to robią, ale ja nie jestem normalna i każdy sposób motywacji cenię wysoko.

A zatem do boju! :)

PS.Czasem cieszę się, że nikt tu nie zagląda ;)