poniedziałek, 9 listopada 2015

:(

Chcę umrzeć. Jak najszybciej.

Wychodzenie z domu to męka. Myślenie o tym strasznie mnie denerwuje. Chyba przejęłam stany lękowe od Brata - ma problem z pierwszą wizytą.

Nigdy nie lubiłam opuszczać domu. W podstawówce wielokrotnie "wagarowałam" w ten sposób - zostawałam w domu, trochę sprzątałam, żeby udobruchać Mamę (oraz sumienie).

Piszę tego posta po trochu od prawie godziny. Uspokoiłam się trochę, może dam radę pójść spać.

niedziela, 8 listopada 2015

-

Dlaczego człowiek tak idiotycznie przeżywa, że nikogo nie obchodzi, skoro "obchodzenie" go irytuje?

Czy po prostu dlatego, że jestem głupia?