[nie dość, że żaden słodki ciężar na mnie nie leży, wreszcie dorobiłam się myszy; komputerowej;)]
Od jakiegoś czasu chodzi po mnie post o wdzięcznym tytule "konie i psy". Właściwie już zaczęłam go pisać, kiedy okazało się, że trochę na niego za wcześnie :P
Dawno, dawno temu, kiedy zaczynałam blogowanie pisałam o książce M.E.Copeland "Jak wygrać z depresją?". Miałam szczery zamiar "przerobić" ją tutaj (coś, co wielokrotnie robiłam w realu), ale jakoś mi nie wyszło (jak zwykle).
A więc wracam. Od jutra, obecnie mam doła :(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz