Przyszedł mi do głowy fajny trik (już sprawdziłam w praktyce, jest skuteczny) na nastrój "nie chcę sprzątać, chcę owinąć się kocem i zapaść w niebyt czy inne fantazje".
Powiedziałam sobie: "no dobrze, ale najpierw zmyję naczynia, żeby ogrzały mi się ręce" (trochę u nas chłodno).
No i zmyłam. Zamiotłam. Schowałam. Wyrzuciłam. Posegregowałam.
Przypuszczam, że działa to tylko na lubiących zmywać ;)
e:korekta
muszę Cię zmartwić - działa na innych też ;)
OdpowiedzUsuńNo to super! :D
UsuńWłaśnie dostrzegłam "litrówkę" w poście :(